środa, 17 października 2012

rozdział 64


Rozdział 64 złość Logana
Logan żałował że powiedział kolegom o spotkaniu z Mirandą teraz nie dają mu spokoju i mu dokuczają  a jak coś chcą to zwracają się do niego „Loguś” a on tego nie lubi no tak tylko może zwracać się do niego mama. Chłopacy dokuczali Loganowi i za każdym razem gdy widzieli Mirandę to właśnie tak też do niego mówili. Warto dodać że dziewczyny już wróciły do LA i Nicki postanowiła odwiedzić Fabiana w stacji ale najpierw poszła po swojego pupila i w podziękowaniu za po pilnowanie  kupiła Madison prezent dziewczyna bardzo się ucieszyła z prezentu a Max od razu podleciał do dziewczyn a Nicki wskoczył na kolana i zaraz zaczął ją gryźć po rękach.
Gdy chłopacy tak się spierali do studia stacji weszła Nicki i podeszła do Jamesa
-cześć czy widziałeś może Fabiana?- Nicki
Chłopacy przestali się sprzeczać a Logan gapił się na dziewczynę jakby dopiero co pierwszy raz ją widział James odpowiedział dziewczynie że Fabian jest w biurze wuja i zaproponował że ją zaprowadzi ale nie musiał tego robić bo Fabian akurat szedł do nich.
-o Hej co ty tu robisz? -Fabian
-przyszłam do ciebie a co nie mogę?- Nicki
-pewnie że możesz miło cie widzieć –Fabian i dał całusa dziewczynie
-już myślałam że będziesz zły że cie odwiedziłam-Nicki
-miałbym się gniewać na swoją dziewczynę- Fabian ale ostatnie słowo powiedział cicho ale  i tak usłyszał je Kendall 
Na ten widok Loganowi zrobiło się przykro ale nie dał tego po sobie poznać
Oczami Kendalla:
Gdy tak dokuczaliśmy Loganowi do studia weszła Nicki i podeszła do Jamesa a Henderson patrzył na nią jakby pierwszy raz ją widział a jednak on coś do niej czuje tylko czemu nic nie mówi? Panna Wesley spytała Maslowa o Fabiana a ten jej odpowiedział a nawet chciał ją zaprowadzić do niego ale akurat on szedł do nas gdy zobaczył dziewczynę od razu na twarzy pojawił się mu uśmiech  i przywitał się z dziewczyną dając jej całusa . hmm jednak tą dziewczyną o której mówił Fabian Gustavo jest Nicki ciekawe co na to powie Loguś? Boże jak misie podoba to zdrobnienie chyba tak będę mówił do niego.  Z rozmyślań wyrwał mnie głos Carlosa.
- Tej Schmidka Mamitka! Chodź idziemy na lody a potem do Demi.
- Stary czy ty dziś szczałeś? Ja tam nie pójdę i nie ma że boli!
- A bo się boisz że cię zjedzą???- nie no teraz Pena to sobie przegrabił niby czego mam się bać.
- Dobra to pójdziemy ale weźmiemy ze sobą resztę no i Nicki i Fabiana.- zaśmiałem się.
- Sorry, ale my mamy inne plany.- dobre a ten co czarnoksiężnik z Oz??? Jak się tu znalazł nagle Fabiś i Nickiś?
- Spoko.- odpowiedziałem.
- Jesteś David Coperfild stary bo pojawiasz się…
- I znikasz i znikasz.- zaśmiała się Nicki nie dadząc dokończyć Carlosowi jego zdania.
Tak więc wszyscy mieliśmy już plany jednak Logan był dość zdenerwowany. Tak więc zabraliśmy Jameska i Logusia i poszliśmy z nimi do domu Dee.

Oczami Logana :
Dobra niech ten Fabian spada sobie tam skąd przyjechał, tylko wtrącił się w nasze idealne życie i myśli że jest zajebisty, ale tu się myli! Gdyby nie fakt, że jest on chrześniakiem Gustava inaczej bym z nim już rozmawiał. Chłopacy chcieli iść do Dee. Tylko te zakochane papużki miały inne plany. Boże oni z tą swoją miłością już przesadzają aż zbiera mi się w niektórych momentach na wymioty. Dobra dochodzimy już do domu Dee mam nadzieję, że tej jędzy tam nie będzie otwieramy drzwi a tam…
- Siema chłopaki!- krzyczała Dee cała brudna od mąki. Dziewczyny postanowiły upiec placek jednak coś im to nie wychodziło bo latały z pokoju do kuchni.
- Co wy robicie?- zapytał Carlos.
- A bo gadamy na „skajpie’’ z chłopakami!- zaśmiała się Dee. Chłopaków zrzerałą ciekawość więc zajrzeli do pokoju a tam chłopacy z 1D się przepychali jeden przez drugiego też piekli ciasto.
- Że się zapytam o co chodzi?- James był dość zdezorientowany dlatego to Nadia go oświeciła.
- Robimy zawody na najlepszy placek a żebyśmy nie oszukiwali to siedzimy na kompie.- powiedziała dziewczyna.
- To jest chore!- oburzył się Schmidt.
- Chore jak ty.- mruczała pod nosem Nadii na co Dee kopnęła ją w kostkę.
- Jaaaaaaa też chcę!- krzyczał podniecony całą tą sytuacją Carlos.
- Wybacz maleńki ale to zawody między nami.- zaśmiała się Dee i kazała się rozgościć chłopakom.   Natomiast dziewczyny bawiły się w najlepszym. Larry próbowali oszukiwać ale dziewczyny zagroziły, że jak to zrobią to już nigdy nie zobaczą Maxa.
- A wiecie gdzie są nasze gołąbeczki?- zapytała Jess.
- No poszli na rande wu.- zaśmiał się James.
- Aaaaaa no fakt gołąbeczki!- zaśmiała się Dee.
-Możemy zmienić temat?!- wybuchnął Logan.
- Uuuuu…. powiedziały dziewczyny a za nimi chłopacy z 1D ponieważ słyszeli wszystko. W tym czasie okazało się ze Dee ma koncert w UK więc dziewczyny tam jadą.
- Boże  a wy wszystkie tam musicie jechać nudno tu będzie.- marudził Carlos.
- Carlito po pierwsze tak bo jesteśmy przyjaciółkami po drugie Nadia ma tam chłopaka…- powiedziała Di.
- W końcu ktoś ją zechciał bo z taką urodą.- powiedział Schmidt.
- Ty sobie kur… uważaj!- wybuchnęła dziewczyna, no i dziewczyny także  szczególnie chłopcom z 1D się to nie podobało i Niall wymienił kilka ostrych zdań ze Schmidtem. O mało co nie polała się krew. Jednak całą sytuację uspokoiła Nicki i Fabian.
- Siema czikos!- wszyscy zaniemówili.
- Kocham spacery z moją kochaną jedyną i najpiękniejszą dziewczyną!- chwalił się Fabian. Nie ma co ale na takie głupie udawanie to im dobrze to wychodziło.
- Och Fabiś przestań już złotko ty moje kochane.- śmiała się Nicki.
- Bożeeeeee kocham jak tak do siebie mówicie.- cieszyła się Jess.
- To jest przesłodzone.- wtrącił Logan.
- Ale jakie zajebiste! Przepraszam Was ale lecę na górę pogadać face to face z mym Horańskim.- Nadia udała się na górę zostawiając wszystkich w nie codziennej konwersacji.
- Ejjj nie żeby cos ale macie no wiecie już to za sobą?- James niestety nie umiał się pohamować.
- Taaaaak Nieeee a możeeee,.- zaśmiała się Nicki.
- To tak czy nie?!- zburzył się Logan, i wtedy wszyscy wybuchnęli nie pohamowanym śmiechem.
- Loguśśśśś.- śmiał się Pena.
- Nie jestem Loguś tak może tylko mama do mnie mówić o !- co jak co ale nabijanie się z Hendersona to najlepsze co jest w tym dniu.
- A nasz Loguś ma mega motoruś!- przedrzeźniał go James.
- Nie gadam z wami nabijacie się ze mnie.-Logan
- Nie trzeba było sprowadzać Mirandzi do domu to by tego nie wyniosła po za próg twego domu. – śmiał się Kendall. Przyjaciele byli bardzo pogrążeni w tej jakże fascynującej rozmowie i naśmiewaniu się z Logana. Co dziwne po chwili chłopak zaczął się sam z siebie śmiać, co zdziwiło całą resztę, jednak nie dawali za wygraną i dalej mu dokuczali.
- Ej a tak to już jesteście po tym?- James nie dawał za wygraną, na co Nicki powiedziała mu że będzie pierwszą osobą która się o tym dowie i chłopak się zamknął co jeszcze bardziej rozbawiło całe towarzystwo. Nagle wszyscy przestali się śmiać i usłyszeli głośny śmiech Nadii która schodziła z laptopem i śmiałą się z Nialla.
- Ludzie! Misiek mi opowiedział mega zajebisty dowcip!
-Teraz ta zaczyna.- powiedział Kendall.
- Masz coś do niej to skocz!- powiedział Niall.
- Kochanie spokojnie myśl tak jakby go tu nie było.- powiedziała Nadii a Niall opowiadał dowcipy. Kendall i Logan byli zniesmaczeni, i zdziwieni że Nadia tak patrzy na chłopaka. Wtedy to postanowili opuścić dom…

1 komentarz:

  1. Jak ja kocham jak Kenduś jest zazdrosny!! A zdrobnienie od Logana... Urocze. Czekam nn :)

    OdpowiedzUsuń