sobota, 6 października 2012

rozdział 35


Rozdział 35 wypad do wesołego miasteczka i koncert Cher Lloyd
Nicki była bardzo smutna nadal nie mogła uwierzyć w to co się stało przyjaciele czuwali przy niej gdyż bali się że sobie coś może zrobić nawet Max był smutny i nie odstępował swojej pani na krok tego dnia Nicki wraz z Maxem siedziała w swoim pokoju i czytała książkę pt ”Pamiętniki Wampirów” a Max leżał jej na brzuchu a reszta towarzystwa zastanawiała się co tu zrobić aby Nicki chodź na chwile zapomniała o tym co się stało.
-ona nie może cały dzień być w pokoju-Nadia
-widocznie chce być sama niedawno straciła rodzinę- Lou
-  no ale ma nas i wujka przecież jej pomożemy-Nadia
-Nadii dajmy jej trochę czasu niech ochłonie trochę i będzie dobrze- Jessie
-no dobrze obyś miała racje-Nadia
-zobaczysz minie jej i będzie dobrze musi po prostu dojść do siebie po takiej tragedii- Dee
-no a my jej później pomożemy –Liam
Nagle zaczął dzwonić telefon Demi to Logan się dobijał do dziewczyny
-przepraszam muszę odebrać- Dee
-   ok. –odpowiedzieli wszyscy
Dee udała się do kuchni i tam odebrała telefon
-no hej co tam u was słychać?- Logan
-a u nas dobrze tylko u Nicki już nie jest dobrze- Dee
-tzn?- Logan
-wczoraj straciła rodzinę w wypadku został jej tylko wuja i babcia- odpowiedziała panna Lovato
- o Boże i jak ona to znosi?- Henderson
-no jest w szoku nie może w to uwierzyć no siedzi w pokoju i z nikim nie rozmawia- Demi
-to może ja spróbuje z  nią porozmawiać może przekonam ją żeby z wami spędziła czas a nie sama-Logan
-wydaje mi się że potrzebuje trochę czasu ale możesz spróbować- Dee
 -no to dajmy jej trochę czasu ale miejcie ją na oku bo może coś sobie zrobić-Logan
-nie musisz się martwić mamy na nią oko –Dee
-to dobrze –Logan
-no przecież jej nie zostawimy w takim momencie- Dee
-racja ja już muszę  kończyć odezwę się jutro pozdrów wszystkich papa-Henderson
-ty również pozdrów wszystkich papa –Demi
Po rozmowie panna Lovato wróciła do przyjaciół a tu spotkała ją niespodzianka Nicki była w salonie
-no co tak patrzysz miałam dość siedzenia w pokoju-rzekła Nicki
-to dobrze że wyszłaś a tak przy okazji macie pozdrowienia od Logana-opowiedziała Demi
-to co w takim razie robimy?- Niall
-może pójdziemy na spacer?- spytał Zayn
-mi pasuje-rzekła Nicki
Panna Wesley poszła po smycz dla Maxa i przyjaciele mogli iść na spacer wszyscy się cieszyli że Nicki lepiej się czuje i nie ukrywali tego nagle Hazza zaczął się zaczepiać w Nicki
-Hazza już po tobie-Nicki
-aaaa!!! ratunku ona chce mi coś zrobić-śmiał się Harry
-nie trzeba było się w nią zaczepiać -Liam
-Nicki przekazała Maxa Louisowi i ruszyła w pogoń za Harrym
- no faktycznie jej już lepiej- Zayn
-no racja stary- Niall
Do tej gonitwy dołączył się też Zayn i Niall a reszta miała z nich polewkę nagle Zayn wziął Nicki na ręce a Harry Nialla i zaczęła się gonitwa a Nicki śmiała się i chodź na chwile zapomniała o tym co ją spotkało.
Tym czasem w LA:
Logan skończył rozmawiać z Demi  chłopacy chcieli się dowiedzieć co tam u nich słychać
-no i co ci powiedziała Demi?- Carlos
-u nich dobrze chodź nie u Nicki-odparł Henderson
-tzn.?-Dustin
-wczoraj Nicki w wypadku straciła rodzinę –Henderson
-co???-spytali wszyscy
-to co słyszeliście Nicki straciła rodzinę jedynie pozostał jej wujek i babcia-Logan
-Boże biedna dziewczyna co za tragedia ją spotkała i jak ona to przyjęła? -Kendall
- jest w szoku no i siedzi w pokoju i z nikim nie rozmawia- Logan
-wyjdzie z tego ma też przyjaciół którzy jej pomogą-James
-no dokładnie –Dustin
Po krótkiej rozmowie chłopacy udali się na plan i ruszyli do pracy.
W Londynie:
-Dość już tej gonitwy czas na przerwę- Liam
- oj daj spokój Liam a może się przyłączysz?- Nicki
-nie dzięki ale skończcie już wybierzemy się do wesołego miasteczka -Liam
-wesołe miasteczko taaak- cieszyli się jak dzieci Harry i Zayn
-tak ale to pod warunkiem że się uspokoicie- Liam
-Dobrze tatusiu co tata rozkaże- Lou
Dziewczyny się śmiały a gdy Liam na nie spojrzał przestały za to chłopacy zaczęli się śmiać ale zaraz przestali i ruszyli w stronę wesołego miasteczka. A tam to dopiero zaczęła się zabawa.
Wszyscy wrócili do domu w dobrych nastrojach a biedny Max zaraz poleciał do kuchni napić się wody a po paru minutach usnął pod nogami Lou
-hej ludzie może wieczorem udamy się na koncert Cher? -Hazza
- Cher daje koncert? -Niall
-no tak to co pójdziemy?- Hazza <zrobił minę kota ze shreka>
-hmmm pomyślimy -Liam
- dziewczyny co wy na to?- Hazza
-mi to odpowiada- Dee
-mi również –Nadia
-Nicki a ty?- Dee
-z miłą chęcią –Nicki
-no i co wy na to chłopoki- Hazza
-skoro dziewczyny się zgodziły to my też -Lou
-HUURRAA!!!-darł się Hazza i latał po całym domu
A reszta się z niego śmiała a po 5 minutach poszli się szykować na koncert.
Koncert był świetny dała dziewczyna czadu a po koncercie Cher zaprosiła wszystkich na after party i zapoznała się z dziewczynami ale więcej rozmawiała z Hazzą. Lou zabrał Nicki na parkiet i świetnie się bawili Zayn to samo zrobił z Jessie a reszta popijała drinki i podziwiała wygibasy swoich przyjaciół. Chłopaki i Demi oraz Cher udzielili paru wywiadów porobili zdjęcia z fanami a dziewczyny zrobiły sobie fotkę z Cher każda z osobna i jako grupa a potem jedno wspólne zdjęcie z chłopakami i Cher. Coś  nad ranem wrócili do domu i od razu położyli się spać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz