Rozdział
43 sprzeczka z Kendallem i „spowiedź” Nicol
*oczami Nadii*
Byłam w jakimś parku nadal nie wierzyłam, że James mógł kłamać jak on tak mógł< ja
go tak lubię>, niestety nie wybaczę nikomu kłamstwa. Kiedy już byłam blisko domu zauważyłam samochody, ale pewnie weszłam do środka już w progu przywitał mnie Kendall ze świtą
Byłam w jakimś parku nadal nie wierzyłam, że James mógł kłamać jak on tak mógł< ja
go tak lubię>, niestety nie wybaczę nikomu kłamstwa. Kiedy już byłam blisko domu zauważyłam samochody, ale pewnie weszłam do środka już w progu przywitał mnie Kendall ze świtą
- No siema!!!- krzyknęli
- Spadajcie!- powiedziałam i weszłam do salonu gdzie siedziały
dziewczyny
- Nadii uspokój się.- skarciła mnie Nicol.
- Oj księżniczce coś w dupkę wlazło.- zaśmiał się Schmidt.
- Ty sobie daruj bo nie ręczę dziś za siebie!- powiedziałam
- Oj jaki agresor.- zaczął sie nabijać i stanął koło mnie.
- mam cie dość weź sobie idź do Carlosa!- panna Kędziora
- Ale kiedy nie! Bo widzisz jesteś dziś nie w humorze więc cię
będę denerwował-Schmidt
- W ogóle za kogo ty się masz myślisz, że ci wszystko wolno bo co
bo ...?!- ugryzłam sie w język i dodałam.- Nie lubię ciebie ani twoich kolegów
wynoście się stąd do jasnej cholery!- rzuciłam i poszłam do siebie po czym od
razu zasnęłam.
Tym czasem w salonie:
-a jej co jest?- spytał Kendall
-a skąd
mamy wiedzieć-odparła Jessie
-wydawało
mi się że dziewczyny mówią sobie wszystko-James
-oj nie
zawsze dziewczyny mówią sobie wszystko- Dee
-ja wiem
o co chodzi-rzekła Nicki
-oooo to
może łaskawie powiesz-Kendall
-może
powiem pod warunkiem że przestaniesz się burchać- Nicki
-że co
proszę???- oburzył Schmidt
-oj
stary daj spokój to może dowiemy się o co Nadii chodzi-Logan
-no
dobra ale mów Nicki- Kendziu
-to może
ja pójdę po coś do picia-Nicki
-nigdzie
nie pójdziesz siadaj i opowiadaj jesteśmy ciekawi-rzekł Kendziu i w dodatku
chwycił Nicki za rękę żeby ta przypadkiem nigdzie nie uciekła
Nicki
wzięła głęboki wdech spojrzała jeszcze na swoje przyjaciółki a te kiwnęły
głowami na znak że ma powiedzieć tak więc Nicki usiadła na sofie i zaczęła
opowiadać jak było
-a było
to tak… wraz z Fabianem udałam się do swojego pokoju gdyż chciałam mu się poradzić
w pewnej kwestii….
-w
jakiej kwestii-przerwał wypowiedź Nicki Kendziu
-jak nie
będziesz przeszkadzał to się dowiesz- Jessie
-Nicki
mów dalej proszę- Dee
-w
kwestii tego czy powiedzieć Nadii że wy to BTR tak więc Fabian poradził mi że
mam jej powiedzieć gdyż Nadii nie lubi jak się ją okłamuje a ona zareagowała w
ten a nie inny sposób potem… -Nicki
-potem
ja poszłam do niej gdyż chciałam ją uspokoić ale ona trzasła mi drzwiami przed
nosem a potem wyszła z domu i nie mówiła gdzie idzie i niedawno wróciła a
resztę już znacie-dokończyła opowieść panna Lovato
Nagle
pozostali spojrzeli na Maslowa a ten
powiedział:
-no co?
Ja na serio myślałem że one wiedzą że my to BTR
-a jak
widać nie wiedziały chodź teraz już wiedzą-Carlos
Przyjaciele
jeszcze o tym dyskutowali a panna Wesley musiała parę razy opowiadać bo co
niektórzy się pogubili
*oczami
Logana*
Słuchałem
jak Nicki opowiada historie związaną z Nadią i cały czas zastanawiałem się kim
jest Fabian o którym Nicki wspomina na samo wspomnienie jego imienia na twarzy
Nicki pojawia się uśmiech no i nici z randką i przyjaźnią straciliśmy zaufanie
tych dziewczyn a to wszystko przez głupotę Jamesa ale Nicki mi się podoba i to
bardzo może Dustin ma rację powinienem o nią zawalczyć zwłaszcza teraz gdy pojawił się ten cały jak mu tam…..?
a Fabian a swoją drogą ciekawe jak się poznali?
Z
rozmyślań wyrwał go głos Dee
-Logan
???? Logan jesteś???-Dee
-yyyy
jestem coś mówiłaś?- Logan
-pytałam
czy chcesz coś do picia?- Dee
-no
teraz tak szybko nie dostaniesz odpowiedzi gdyż Logi odpłynął do krainy pt”
moja nowa sympatia”- Kendziu
-daj
spokój Kendall-rzekł Logan
- a
jeśli chodzi o twoje pytanie to poproszę herbatę-Logan
-ok. już
się robi?- uśmiechnęła się Dee poczym poszła przygotować coś do picia
A biedna
Nicki była "katowana"przez Kendzia gdyż on chciał wiedzieć wszystko
-oj
dajcie jej spokój ona ledwo mówi -Jessie
-dzięki
kochana-Nicki
Ale do
Schmidta to nie docierało dyskusję przerwało szczekanie Maxa i dzwoniący
telefon który to pies niósł do Nicki tak się złożyło że jak dawał telefon to
zarazem odebrał połączenie a do panny Wesley dobijał się Hazza
-Hallo
jesteś tam Nicki?- Hazza
-no hej
co tam u was?- Nicki
-a to co
zawsze a co u was?- Hazza
Nicki
nie mogła nic powiedzieć gdyż gardło dało znać o sobie tak więc telefon
przejęła Jessie i opowiedziała Hazzie co się stało ten powiedział że odezwie
się jak reszta trochę ochłonie. Ale po chwili namysłu zadzwonił do Nadii. Ta po
rozmowie z Hazzą wpadła do salonu jak burza a Kendziu widząc jej minę szybko
się pożegnał z wszystkimi i udał się w stronę wyjścia
-co
żeście jej zrobili kur….?!-krzyczała Nadia
-przez
was nie będzie mogła śpiewać na koncercie Dee- Nadia
-Nadii
nic mi nie jest-Nicki
-jak nic
przecież ty nie możesz mówić-Nadia
-oj to
nic przejdzie mi-Nicki
-jak to
nic a jak ci nie przejdzie poczekaj zaparzę ci twojej herbaty-Nadia
Idąc do
kuchni nadal panna Kedziora wyzywała chłopaków a obrażeni James i Logan też
postanowili wyjść tylko Carlos został
-proszę
twoja herbata-Nadia
-dziękuje
no widzisz przez ciebie chłopacy sobie poszli-Nicki
-no i
dobrze-Nadia
-słuchajcie
ja naprawdę nie wiedziałem że wy no
wiecie ze nie wiecie że my to BTR ale gdybym wiedział to bym wam od razu
powiedział a nie tak jak James
przepraszam-Carlos mówiąc to Carlos zrobił minę niczym kot ze shreka i tym
zdobył zaufanie dziewczyn tym że powiedział coś co mu ciążyło i było to
szczere
-Carlos
my ci wybaczamy-powiedziały dziewczyny
-serio?
-pan Pena
-serio
ale nic nie mów chłopakom-Nadia
-to
będzie nasza tajemnica-Nicki
-spoko
nic nie powiem-Carlos
Dziewczyny
wymieniły uściski z chłopakiem chwile z nim porozmawiały po czym chłopak musiał
już iść bo chłopacy go ścigają ale jak wychodził to było widać na jego twarzy
szczery uśmiech.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz