Rozdział
44 Akcja malowanie
Po tym
jak Carlos opuścił dziewczyny do salonu weszły Demi i Jessie
-ładnie
się zachowałyście w stosunku do Carlita?- Jessie
-yhym w
pełni się zgadzam z Jessie- odparła panna Lovato
-A jak
tam twoje gardło Nicki?- Demi
-już dobrze
i to dzięki magicznej herbatce-rzekła panna Wesley
-laski
jak myślicie Carlos powie chłopakom?- spytała Nadia
-hmm
wydaje mi się że nie powie ale zobaczymy jak będzie- Jessie
- oby
nic im nie mówił niechcę ich widzieć poza Carlosem rzecz jasna-Nadia
-ok. jak
mój kuzyn będzie chciał do mnie wpaść to dam ci znać żeby jakieś wojny niebyło-
Jessie
-trzymam
cie za słowo-Nadia
-dziewuchy
a co będziemy dziś robiły?- Dee
-nie
wiem jak wy ale ja musze z Maxem iść do weterynarza i jeszcze coś
załatwić-Nicki
-no to
Nicki nam odpada a wy macie jakiś pomysł?- Dee
-hmm
może udamy się na zakupy muszę parę rzeczy kupić- Nadia
-zakupy
powiadasz brzmi ciekawie a ty Jessie?- panna Lovato
-wchodzę
w to-odparła panna Maslow
Dziewczyny
poszły się szykować i każda udała się w wybranym przez siebie kierunku
Po
jakiejś godzinie panna Wesley wróciła z psem do domu i napisała do Fabiana :
„Hej możesz przyjść :D”- Nicki
W
odpowiedzi dostała:
„Hej za 10 min. Będę przygotuj
wszystko :D”-Fabian
Nicki
poszukała farbę i pędzle folię ochronną oraz
jakieś fartuchy żeby nie wybrudzić rzeczy podczas malowania
„zapowiada się niezła zabawa”
pomyślała dziewczyna nie minęło 10 min. A Nicki usłyszała dzwonek do
drzwi poszła otworzyć przywitała się z Fabianem poczym wpuściła gościa do
środka.
-gotowa
do pracy?- Fabian
- zwarta i gotowa-Nicki
- Nicki
a gdzie Max?- spytał pan Rutter
-Max
niedawno wrócił od weterynarza i teraz śpi-odpowiedziała przyjacielowi Nicki
Po
krótkiej wymianie zdań przyjaciele wzięli się do pracy
Podczas
malowania Fabian tak się zagapił w telefon, że zamiast pomalować kawałek ściany
oberwały plecy Nicol
. – Oj
nie mój drogi co to miało być?- zaśmiała się Nic.
– Oj nie chciałem bo ten no…- kiedy tak Fabian
starał się wytłumaczyć z tego wszystkiego Nicol nie patrząc na to przejechała
mu pędzlem po koszulce.
- A to
za moje o!- krzyknęła po czym zaczęli gonić się po całym pokoju i pryskać
farbą. Całe szczęście nic nie ucierpiało bo przyjaciele wszystko okryli folią
jedyne co było w farbie to Nicol Fabian
i ściana. Po trzech godzinach dziewczyny wróciły z zakupów Nadia podjarana
zakupowym szaleństwem zaczęła się drzeć.
- Aaaaaa
Nicol kupiłam wszystko i wróciłyśmy!-
darła się Nadii na pół domu.
- Ej my
ogłuchniemy za chwilę.- śmiała się Jess.
- Daj
spokój niech dziecko się nacieszy.- powiedziała Dee i w tym momencie wszystkie
trzy weszły do salonu i ujrzały Nicol razem z Fabim więc się przywitały
.- Nicki
ty nie pójść z nami Nadii kupić ci kilka rzeczów z których ty być very
zadowolona!- Nadia jak zwykle się wygłupiała i wszyscy mięli z niej ubaw a Nicol
została zasypana torbami.
- Tej tu
jest pół sklepu.- powiedziała Nic.
- Ty mi
tu nie marudź zobacz lepiej czy fajne rzeczy.- śmiała się Jess a Fabi miał z
dziewczyn niezły ubaw.
-tej
Wesley powiedz mi jak tam Max i co tu robi Fabi?- panna Maslow
-tej tej
po nazwisku to w sądzie a Max po wizycie u weterynarza śpi a Fabi siedzi jak
widać-odpowiedziała Nicki
-hahaha
ja pytam serio- Jess
-no
przecież mówię Fabi siedzi a tak na serio to pomógł mi w pewnej rzeczy ale
więcej nie powiem-Nicki
-nich ci
będzie –śmiała się Jess
W tym
czasie gdy w salonie była dyskusja panna Lovato udała się do swojego pokoju
zanieść swoje zakupy .gdy otworzyła drzwi od pokoju było słychać krzyki więc
przyjaciele ruszyli na górę sprawdzić co się stało.
-Dee
czemu krzyczysz?- Nadia
-spójrz
na mój pokój-odpowiedziała jej panna Lovato
-o boże
masz pomalowany pokój nawet ślicznie to wygląda? -Nadia
-ślicznie
to mało powiedziane wygląda świetnie -Dee
-a kto
go pomalował?- Jessie
-hmm
może krasnoludki-Fabian
-bardzo
zabawne -odpowiedziały dziewczyny
Nagle
panna Lovato rzuciła się na Nicki i Fabiana a reszta nie wiedziała o co chodzi
-dziękuję
wam jesteście kochani-panna Lovato
-nie ma
za co -odparł Fabian
-yyy Dee
możesz powiedzieć o co chodzi z tym rzucaniem się na nich?- Nadia
-zrobiłam
tak gdyż ta dwójka pomalowała mi pokój-uśmiechnięta Dee odpowiedziała
-że co?
-Jessie i Nadia
-no to
co słyszałyście wraz z Nicki pomalowałem pokój Dee i to była ta rzecz w której
pannie Wesley pomogłem-odpowiedział chłopak
Przyjaciółki
śmiały się z własnej niewiedzy a panna Lovato była bardzo zadowolona że ma już
pokój pomalowany tylko będzie musiała się jakoś odwdzięczyć przyjaciołom ale
znając Demi coś wymyśli
-hej Dee
możesz powiedzieć co to za kolor? -Fabian
-kolor
to Górski Krokus-odpowiedziała Dee
Przyjaciele
postanowili udać się do ulubionej knajpki na obiad a Dee po wielkich trudach
namówiła Fabiana żeby poszedł z nimi. No i chłopak się zgodził .Jessie i Nadia
zaniosły swoje torby z zakupów do swoich pokoi a Fabian pomógł Nicki zanieść
jej torby. No i ruszyli na obiad gdzie dobrze się bawili i czuli w swoim
towarzystwie. A panna Wesley mogła już mówić gdyż gardło przestało ją boleć.
Podczas
obiadu Jessie powiedziała:
-nie
wiem czy zauważyłyście jak Logan mówił zamiast powiedzieć daj spokój Fransis
powiedział daj spokój Kendall -Jessie
- hmm faktycznie tak powiedział -Dee i Nadia
-ciekawe
dlaczego tak powiedział?- Nicki
-ja wam
powiem dlaczego- Fabian
-słuchamy-Nicki
-Logan
tak powiedział ponieważ on ma tak na imię, Kendall to jego pierwsze imię a
Fransis to jego drugie imię -odpowiedział chłopak
-wow to
wychodzi na to że mój kuzynek znów oszukał Nadie- Jessie
-hmm jak
teraz na to patrząc to jak miał mi przedstawić kolegę z którym mnie przywiózł
to trochę się zastanawiał aż powiedział imię Fransis -rzekła panna Kędziora
-hmm to
jest do niego podobne że tak się zachował ale mimo wszystko znów cie oszukał-
Jessie
Przyjaciele
długo jeszcze rozmawiali i się śmiali i nawet nie zauważyli że do knajpki
weszli James i Logan chłopacy usiedli w takim miejscu żeby tamci ich nie
zauważyli a oni mogli ich obserwować.
Ale będzie się działo jak Nadii spotka Jamesa! Czekam nn
OdpowiedzUsuń