Rozdział
36 wyjazd Nicki i odwiedziny Cher
Wszyscy
jeszcze spali prócz Nicki jakoś dziewczyna nie mogła spać wzięła psa i
udali się na spacer w czasie spaceru
Nicki postanowiła zadzwonić do wuja
-tak
słucham?- wuja
-cześć
wujku obudziłam Cie?- Nicki
- o
witam nie nie obudziłaś mnie a co u ciebie?- wuja
-a teraz
jestem z Maxem na spacerze a wczoraj byliśmy na koncercie ale dzwonie gdyż
chciałam się spytać czy mogę przyjechać na tydzień do ciebie?- panna Wesley
-oczywiście
że możesz a nawet powinnaś przyjechać-odpowiedział wujek
-czemu
powinnam przyjechać?- Nicki
-ponieważ
za 3 dni jest pogrzeb miałem dzwonić do ciebie ale ty mnie ubiegłaś-wujek
-no
widzisz a powiedz mi wujku czy wiadomo jak doszło do tego feralnego wypadku?
-spytała dziewczyna
-nic na
razie nie wiadomo ale jak coś będzie wiadomo dam ci znać-wuja
-no ja
myślę Max chodź tu zostaw te ptaki przepraszam wujku ale muszę kończyć trzeba
Maxa złapać-Nicki
-oczywiście
rozumiem daj znać kiedy wpadniesz-wuja
-ok.
jeszcze dziś się odezwę to papa-panna Wesley
-to
papa-wuja
Dziewczyna
się rozłączyła po czym ruszyła w pogoń za Maxem
Pierwszy
z chłopaków wstał Hazza i już zaczął wszystkich budzić gdyż zauważył że nie ma
Nicki i Maxa
-uspokój
się Hazza może wyszła z Maxem na spacer- Liam
-obyś
miał racje- Hazza
-zobaczysz
na pewno zaraz przyjdzie- Demi
-no
dokładnie tak będzie-Nadia
Przyjaciele
trochę rozmawiali i po chwili do domu weszła Nicki cała brudna i Max to samo
-Nicki
jak ty wyglądasz?- Jessie
-to
sprawka tego łobuza-Nicki po czym wskazała Maxa
-a co on
zrobił?- Demi
-ruszył
w pogoń za ptakami i za innymi psami a ja wtedy ruszyłam za nim w ostateczności
wylądowaliśmy w jeziorze i potem to wytarzał się w piasku i wygląda tak jak
wygląda-opowiedziała Nicki
-no to
niezłe z niego ziółko-skomentował całą
sytuacje Niall
-a żebyś
wiedział a teraz wybaczcie ale muszę się przebrać i coś załatwić-Nicki
Po tej
wymianie słów przyjaciele udali się do salonu a Nadia i Niall postanowili
zrobić śniadanie a panna Wesley najpierw do porządku doprowadziła Maxa a zaś siebie
i zadzwoniła w sprawie biletu na wieczór
gdy wszystko załatwiła to zadzwoniła do wuja i powiedziała mu co i jak i potem
udała się do przyjaciół i powiedziała im co się święci.
-ale
dlaczego musisz wyjeżdżać źle ci tu?- Hazza
-jest mi
u was dobrze ale muszę wyjechać gdyż za 3 dni jest pogrzeb mojej rodziny a ja
chce trochę pobyć też z wujem-Nicki
-Ale
będziesz do nas pisać?- Hazza
- no
pewnie że tak -Nicki
Przyjaciele
postanowili że pomogą Nicki przy pakowaniu i że odwiozą ją na lotnisko bo panna
Wesley wieczorem wylatuje do Polski.
Nadeszła
godzina wyjazdu Nicki przyjaciele tak jak mówili tak też zrobili zawieźli
dziewczynę na lotnisko pożegnali się z nią i wrócili do domu gdzie postanowili
dla relaksu obejrzeć jakiś film i mieli niespodziankę w postaci wizyty
Cher.
I wszystko zaczyna się dobrze układać... Super rozdział. Czekam nn
OdpowiedzUsuń