rozdział 12 dzień z Demi Lovato
Weekend minął zaskakująco szybko dziś po zajęciach miałyśmy iść wywołać zdjęcia z Demi które sobie zrobiłyśmy. Jednak cały czas się zastanawiałyśmy czy to dobry pomysł. Dziś w szkole nie było Jamesa byłyśmy w szoku normalnie ale bynajmniej odpoczęłyśmy od jego ciągłego: "Co tam?". Gdy wychodziłyśmy z uczelni przed nią czekała Demi! Dopadało nas lekkie zdziwienie jednak w duchu bardzo się z tego powodu cieszyłyśmy.
- Hej dziewczyny pójdziecie ze mną na miasto?- zapytała Demi.
- No pewnie.- uśmiechnęła się Nicol.
- Super!- ucieszyła się Demi. Tak oto poszłyśmy na miasto. Cały czas rozmawiałyśmy i się śmiałyśmy. Pomagałyśmy koleżance bo tak mogłyśmy już ją nazwać w wyborze sukienki do teledysku. Nigdzie jednak nie było nic ciekawego więc wracałyśmy już do domu gdy w oknie jednego ze sklepów wisiała śliczna biała sukienka która od razu przykuła naszą uwagę. To był zwykły sklep nie jakiś tam markowy taki zwykły więc weszłyśmy do środka. Demi od razu poszła ją przymierzyć leżała na niej idealnie!
- Nie jestem w niej za gruba?- spytała Demi.
- Weź dziewczyno nie denerwuj ludzi!- powiedziała Nicol.
- Przecież nie jesteś gruba masz idealną figurę!- dodałam. Tak więc Demi poszła od razu za nią zapłacić. Widać było po niej że jest bardzo zadowolona z zakupu oraz z tego co jej powiedziałyśmy. Zaczęła nas ściskać i dziękować. potem zabrała nas do lodziarni lody tam były pyszne! Uznałyśmy że to będzie nasza lodziarnia. Jednak nie Demi płaciła tylko ja i Nicol. Demi tylko się z nas śmiała że jesteśmy dzikie i że by zapłaciła jednak my byłyśmy nie ugięte.
- Macie może przy sobie aparat? zapytała Demi.
- Mamy a po co ci on?- spytałam.
- Pójdziemy wywołać nasze zdjęcia.- odpowiedziała.
- My chciałyśmy ale potem stwierdziłyśmy że czasem mogłyby się w gazetach znaleźć więc zrezygnowałyśmy.- powiedziała Nicol.
- Spokojnie pójdziemy do mojego fotografa.- uśmiechnęła się dziewczyna.
- To fajnie ale razy trzy okey.- śmiała się Nicol.
- Pewnie a teraz chodźmy.- Demi wstała na równe nogi chwyciła nas za ręce i poszłyśmy. Po drodze jak zwykle rozmawiałyśmy a po Demi było widać że odpowiada jej nasze towarzystwo nawet bardzo z czego się cieszyłyśmy. Jak tylko wyszłyśmy od fotografa dziewczyna zabrała nas do siebie na herbatę. W tym czasie jak słuchałyśmy radia nagle zaczęło lecieć BTR więc od razu zmieniłyśmy stację.
- Przepraszam Demi ale my nie lubimy BTR.- powiedziałam.
- Serio?- zapytała dziewczyna.
- Tak nie przepadamy za nimi uszanujesz to czy to twoi znajomi?- zapytała Nicol.
- Pewnie że uszanuję.- uśmiechnęła się Demi. Jednak było widać że coś przed nami ukrywa ale przecież nie chciałyśmy być wścibskie ani nic z tych rzeczy więc nie pytałyśmy.
- Zagramy w Twissta?- zapytała Demi.
- No pewnie.- odpowiedziała Nicol tak więc trochę sobie pograłyśmy przy czym nie obyło się od głupich tekstów potem Demi odwiozła nas do domu. Nie mogłyśmy zostać u niej dłużej bo miałyśmy zadania do zrobienia na jutro do szkoły.
- Za co mamy się zabrać tyle tego jest.- powiedziałam.
- Na zajęcia fotograficzne miałyśmy zrobić zdjęcia z przyjaciółmi.- dobiła mnie bardziej Nicol.
- Mamy te zdjęcia co nam Tomek robił?- zapytałam.
- Nie zostały w Polsce- odpowiedziała Nicol.
- No to będziemy jutro improwizowały.- powiedziałam.
- Ej no musimy bo przecież ten facet jest dziwny!- śmiała się Nicol.
- No a na zajęcia aktorskie trzeba wiersz napisać?- zapytałam nie pewnie myśląc że tylko mi się wydawało.
- Taaaak Nadi ale mam nadzieję że zeszyt z wierszami wzięłaś.- śmiała się niebieskooka.
- A powiem ci że mam ha!- śmiałam się naszej głupoty chyba nigdy nie będzie końca. Chyba że to się zmieni jak się zakochamy ale raczej w naszym przypadku że się zakochamy to jest mało prawdopodobne. Jednak nigdy nie wiadomo co nam życie przyniesie. Siedziałyśmy prawie do rana przy książkach zdrzemnęłyśmy sie tylko na chwilę ale i tak byłyśmy nie do życia. Na uczelni z tymi zdjęciami coś wymyśliłyśmy i o dziwo się nam udało. Jednak znowu dziś nie było w szkole Jamesa jejku jednak bez niego jest nudno chociaż trzeba przyznać że działa nam na nerwy ale to jednak kolega z klasy i trochę się o niego martwiłyśmy ale mamy nadzieję że niedługo znowu pojawi się w naszej szkole.
Weekend minął zaskakująco szybko dziś po zajęciach miałyśmy iść wywołać zdjęcia z Demi które sobie zrobiłyśmy. Jednak cały czas się zastanawiałyśmy czy to dobry pomysł. Dziś w szkole nie było Jamesa byłyśmy w szoku normalnie ale bynajmniej odpoczęłyśmy od jego ciągłego: "Co tam?". Gdy wychodziłyśmy z uczelni przed nią czekała Demi! Dopadało nas lekkie zdziwienie jednak w duchu bardzo się z tego powodu cieszyłyśmy.
- Hej dziewczyny pójdziecie ze mną na miasto?- zapytała Demi.
- No pewnie.- uśmiechnęła się Nicol.
- Super!- ucieszyła się Demi. Tak oto poszłyśmy na miasto. Cały czas rozmawiałyśmy i się śmiałyśmy. Pomagałyśmy koleżance bo tak mogłyśmy już ją nazwać w wyborze sukienki do teledysku. Nigdzie jednak nie było nic ciekawego więc wracałyśmy już do domu gdy w oknie jednego ze sklepów wisiała śliczna biała sukienka która od razu przykuła naszą uwagę. To był zwykły sklep nie jakiś tam markowy taki zwykły więc weszłyśmy do środka. Demi od razu poszła ją przymierzyć leżała na niej idealnie!
- Nie jestem w niej za gruba?- spytała Demi.
- Weź dziewczyno nie denerwuj ludzi!- powiedziała Nicol.
- Przecież nie jesteś gruba masz idealną figurę!- dodałam. Tak więc Demi poszła od razu za nią zapłacić. Widać było po niej że jest bardzo zadowolona z zakupu oraz z tego co jej powiedziałyśmy. Zaczęła nas ściskać i dziękować. potem zabrała nas do lodziarni lody tam były pyszne! Uznałyśmy że to będzie nasza lodziarnia. Jednak nie Demi płaciła tylko ja i Nicol. Demi tylko się z nas śmiała że jesteśmy dzikie i że by zapłaciła jednak my byłyśmy nie ugięte.
- Macie może przy sobie aparat? zapytała Demi.
- Mamy a po co ci on?- spytałam.
- Pójdziemy wywołać nasze zdjęcia.- odpowiedziała.
- My chciałyśmy ale potem stwierdziłyśmy że czasem mogłyby się w gazetach znaleźć więc zrezygnowałyśmy.- powiedziała Nicol.
- Spokojnie pójdziemy do mojego fotografa.- uśmiechnęła się dziewczyna.
- To fajnie ale razy trzy okey.- śmiała się Nicol.
- Pewnie a teraz chodźmy.- Demi wstała na równe nogi chwyciła nas za ręce i poszłyśmy. Po drodze jak zwykle rozmawiałyśmy a po Demi było widać że odpowiada jej nasze towarzystwo nawet bardzo z czego się cieszyłyśmy. Jak tylko wyszłyśmy od fotografa dziewczyna zabrała nas do siebie na herbatę. W tym czasie jak słuchałyśmy radia nagle zaczęło lecieć BTR więc od razu zmieniłyśmy stację.
- Przepraszam Demi ale my nie lubimy BTR.- powiedziałam.
- Serio?- zapytała dziewczyna.
- Tak nie przepadamy za nimi uszanujesz to czy to twoi znajomi?- zapytała Nicol.
- Pewnie że uszanuję.- uśmiechnęła się Demi. Jednak było widać że coś przed nami ukrywa ale przecież nie chciałyśmy być wścibskie ani nic z tych rzeczy więc nie pytałyśmy.
- Zagramy w Twissta?- zapytała Demi.
- No pewnie.- odpowiedziała Nicol tak więc trochę sobie pograłyśmy przy czym nie obyło się od głupich tekstów potem Demi odwiozła nas do domu. Nie mogłyśmy zostać u niej dłużej bo miałyśmy zadania do zrobienia na jutro do szkoły.
- Za co mamy się zabrać tyle tego jest.- powiedziałam.
- Na zajęcia fotograficzne miałyśmy zrobić zdjęcia z przyjaciółmi.- dobiła mnie bardziej Nicol.
- Mamy te zdjęcia co nam Tomek robił?- zapytałam.
- Nie zostały w Polsce- odpowiedziała Nicol.
- No to będziemy jutro improwizowały.- powiedziałam.
- Ej no musimy bo przecież ten facet jest dziwny!- śmiała się Nicol.
- No a na zajęcia aktorskie trzeba wiersz napisać?- zapytałam nie pewnie myśląc że tylko mi się wydawało.
- Taaaak Nadi ale mam nadzieję że zeszyt z wierszami wzięłaś.- śmiała się niebieskooka.
- A powiem ci że mam ha!- śmiałam się naszej głupoty chyba nigdy nie będzie końca. Chyba że to się zmieni jak się zakochamy ale raczej w naszym przypadku że się zakochamy to jest mało prawdopodobne. Jednak nigdy nie wiadomo co nam życie przyniesie. Siedziałyśmy prawie do rana przy książkach zdrzemnęłyśmy sie tylko na chwilę ale i tak byłyśmy nie do życia. Na uczelni z tymi zdjęciami coś wymyśliłyśmy i o dziwo się nam udało. Jednak znowu dziś nie było w szkole Jamesa jejku jednak bez niego jest nudno chociaż trzeba przyznać że działa nam na nerwy ale to jednak kolega z klasy i trochę się o niego martwiłyśmy ale mamy nadzieję że niedługo znowu pojawi się w naszej szkole.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz