Rozdział
85 przyjazd Ady
Gdy
Nicki wróciła do pokoju po kolacji nadal myślami była przy zdarzeniu z Loganem
gdy jej się to przypomniało dostawała rumieńców na twarzy i stwierdziła że jej
się to podobało i również była pod wrażeniem że Logan zrozumiał że ona nie jest
jeszcze na to gotowa bo nie każdy chłopak jest w stanie to zrozumieć.
Natomiast
gdy Logan wrócił od Nicki do domu to był nie obecny nie słuchał co chłopacy
mówią do niego
-Logan!
Logan!- krzyczał Kendall
-no czy
wy widzicie to co ja Henderson jest nieobecny i nie słyszy co się do niego
mówi-narzekał Schmidt
-weź mu
daj spokój niedawno wrócił od Nicki a
kto wie co się tam wydarzyło-rzekł Dustin
-fakt
ale ja chciałbym się dowiedzieć co u niej i jak się czuje ale ten pacan nic nie
powie bo odleciał na inną planetę-Kendall
-wystarczy
się spytać dziewczyn albo jej wujka i ci powiedzą-James
-może
masz racje bo od Logana to się nic nie dowiemy-Kendall
Logan w
między czasie udał się do swojego i zadzwonił do rodziców.
Tym
czasem u dziewczyn było dużo biegania po domu a to za sprawą przyjazdu Ady
Nadia i Jess szykowały pokój a Demi wraz z panem Wesleyem myli samochód i
rozmawiali o godzinie 20 mieli odebrać
Adę z lotniska coś o godzinie 17 do dziewczyn zawitał Kendall i Carlos którzy
wzięli ze sobą Maxa
-ooo
cześć chłopaki-rzekł pan Wesley
-dzień
dobry!!!-rzekli razem chłopacy
-cześć
Dee- chłopacy
-
hej-odpowiedziała Demi myjąc szyby w samochodzie
-przyprowadziliśmy
Maxa ze sobą-rzekł Carlos
-fajnie
Ada się ucieszy jak go zobaczy już nawet pytała o niego-pan Mitchel
-panie
Wesley mam pytanie jak się czuje Nicki?- Kendall
-wydaje
mi się że Logi był u niej a co nie powiedział wam nic?- Demi
-
właśnie o to chodzi bo gdy wrócił ze szpitala to odleciał na inną planetę i
mogłaś do niego mówić a on i tak ci nic nie odpowiedział-Carlos
-hahaha
no to cały Logan-śmiała się Dee
-powracając
do twojego pytania Kendall Nicki czuje się dobrze miała już parę zabiegów i
lekarze mówią że wszystko jest w porządku-odpowiedział pan Wesley
-miło to
słyszeć-rzekł Kendall
-uwierz
nam też-pan Mitchel
Chłopacy
weszli z Maxem do domu a ten od razu zaczął gonić się z Kulką i od czasu do
czasu skakać na dziewczyny te z kolei zaproponowały chłopakom coś do picia i
skierowali się do salonu a po 10 minutach do domu weszła Demi i pan Mitchel.
Przyjaciele
razem siedzieli w salonie a pan Wesley postanowił zadzwonić do żony i
powiedzieć że z Nicki jest wszystko dobrze reszta w salonie rozmawiała i śmiała
się z wygłupów psiaków. Coś koło godziny 19 chłopacy wrócili do domu ale Maxa
zostawili u dziewczyn i powiedzieli że jutro go odbiorą dziewczyny natomiast
szykowały się na lotnisko aby odebrać Adę.
-założę się
że Ada będzie chciała odwiedzić Nicki-rzekła Jess
-z pewnością
to zrobi zwłaszcza po tym jak się dowiedziała co ją spotkało- Demi
-no w
końcu to rodzina my tez powinnyśmy ją odwiedzić –Nadia
-racja –rzekły
zgodnie dziewczyny
-jesteście
gotowe? -pan Mitchel
-no się wie-rzekła
Nadia
-no to
ruszamy –śmiał się pan Wesley
Dziewczyny
wzięły psy i ruszyły do samochodu i
pojechali na lotnisko
Tym czasem
u w szpitalu :
Nicki
skończyła wieczorne zabiegi i ledwo co weszła do pokoju a tu dzwonił jej
telefon okazało się że to Hazza dzwonił
-no
siema ej! Jak tam się czujemy? –Hazza
-no
siema dopiero co wróciłam z wieczornych zabiegów ale pyzatym to jest już
lepiej-Nicki
-uff jak
dobrze bo wiesz my też się o ciebie martwimy a już zwłaszcza Lou wiesz jaki on
jest- Hazza
-no wiem
wiem a co u was? –Nicki
-hmm a u
nas to dużo się dzieje jak to u nas mamy dużo prób przed koncertami i kręcimy
teledysk- Hazza
-
teledysk? A do jakiej piosenki?- Nicki
-no tak
teledysk no wiesz takie tam video do
piosenki haha a jeśli chodzi o piosenkę to jest to „Kiss You”- Hazza
- dzięki
że mnie oświeciłeś tak bym nie wiedziała co to jest teledysk hahaha a to
piosenka z waszej nowej płyty tak?- Nicki
-no
dokładnie –Hazza
-wow a
ty znów z bananem będziesz latał?- Nicki
-nie no
coś ty –Hazza
-aha ale
ciekawie by to wyglądało-Nicki
-tej sis
nie wspominaj mu o tym bo zaraz świra dostanie –Lou
-siema
bro –Nicki
-miło
cie słyszeć tylko szkoda że nie możemy cie odwiedzić bo zawaleni robotą
jesteśmy- Lou
-zawsze
możesz na Skype’a zadzwonić
głuptasie-Nicki
-no
popatrz o tym to nie pomyślałem a masz pozdrowienia od reszty ekipy- Lou
-dzięki
pozdrów ich też ale wybaczcie ja już będę kończyć bo musze jeszcze iść się wykąpać po tych zabiegach i iść na kolacje-Nicki
-w porządku
to smacznego życzymy- Lou
-dzięki
i bawcie się dobrze pa-Nicki
-no
papa- Lou i Hazza
Tym czasem
na lotnisku dziewczyny nie mogły się nacieszyć swoim widokiem a Ada bardzo się stęskniła
za tatą gdy już się wszyscy przywitali ruszyli do domu a Ada w drodze
opowiadała jak to było u nich jak dowiedzieli się o wypadku Nicki a jeśli
chodzi o Nicki to chciała by ją odwiedzić ale to jurto bo dziś pada po podrózy.
Super jak zawsze :)
OdpowiedzUsuńSuper rozdział ^.^ Już nie mogę doczekać się nn :)
OdpowiedzUsuńSuper. Czekam na nn :D Zapraszam http://czy-milosc-zawsze-wygra.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń