poniedziałek, 3 grudnia 2012

rozdział 85


Rozdział 85 przyjazd Ady
Gdy Nicki wróciła do pokoju po kolacji nadal myślami była przy zdarzeniu z Loganem gdy jej się to przypomniało dostawała rumieńców na twarzy i stwierdziła że jej się to podobało i również była pod wrażeniem że Logan zrozumiał że ona nie jest jeszcze na to gotowa bo nie każdy chłopak jest w stanie to zrozumieć.
Natomiast gdy Logan wrócił od Nicki do domu to był nie obecny nie słuchał co chłopacy mówią do niego
-Logan! Logan!- krzyczał Kendall
-no czy wy widzicie to co ja Henderson jest nieobecny i nie słyszy co się do niego mówi-narzekał Schmidt
-weź mu daj  spokój niedawno wrócił od Nicki a kto wie co się tam wydarzyło-rzekł Dustin
-fakt ale ja chciałbym się dowiedzieć co u niej i jak się czuje ale ten pacan nic nie powie bo odleciał na inną planetę-Kendall
-wystarczy się spytać dziewczyn albo jej wujka i ci powiedzą-James
-może masz racje bo od Logana to się nic nie dowiemy-Kendall
Logan w między czasie udał się do swojego i zadzwonił do rodziców.
Tym czasem u dziewczyn było dużo biegania po domu a to za sprawą przyjazdu Ady Nadia i Jess szykowały pokój a Demi wraz z panem Wesleyem myli samochód i rozmawiali o godzinie 20  mieli odebrać Adę z lotniska coś o godzinie 17 do dziewczyn zawitał Kendall i Carlos którzy wzięli ze sobą Maxa
-ooo cześć chłopaki-rzekł pan Wesley
-dzień dobry!!!-rzekli razem chłopacy
-cześć Dee- chłopacy
- hej-odpowiedziała Demi myjąc szyby w samochodzie
-przyprowadziliśmy Maxa ze sobą-rzekł Carlos
-fajnie Ada się ucieszy jak go zobaczy już nawet pytała o niego-pan Mitchel
-panie Wesley mam pytanie jak się czuje Nicki?- Kendall
-wydaje mi się że Logi był u niej a co nie powiedział wam nic?- Demi
- właśnie o to chodzi bo gdy wrócił ze szpitala to odleciał na inną planetę i mogłaś do niego mówić a on i tak ci nic nie odpowiedział-Carlos
-hahaha no to cały Logan-śmiała się Dee
-powracając do twojego pytania Kendall Nicki czuje się dobrze miała już parę zabiegów i lekarze mówią że wszystko jest w porządku-odpowiedział pan Wesley
-miło to słyszeć-rzekł Kendall
-uwierz nam też-pan Mitchel
Chłopacy weszli z Maxem do domu a ten od razu zaczął gonić się z Kulką i od czasu do czasu skakać na dziewczyny te z kolei zaproponowały chłopakom coś do picia i skierowali się do salonu a po 10 minutach do domu weszła Demi i pan Mitchel.
Przyjaciele razem siedzieli w salonie a pan Wesley postanowił zadzwonić do żony i powiedzieć że z Nicki jest wszystko dobrze reszta w salonie rozmawiała i śmiała się z wygłupów psiaków. Coś koło godziny 19 chłopacy wrócili do domu ale Maxa zostawili u dziewczyn i powiedzieli że jutro go odbiorą dziewczyny natomiast szykowały się na lotnisko aby odebrać Adę.
-założę się że Ada będzie chciała odwiedzić Nicki-rzekła Jess
-z pewnością to zrobi zwłaszcza po tym jak się dowiedziała co ją spotkało- Demi
-no w końcu to rodzina my tez powinnyśmy ją odwiedzić –Nadia
-racja –rzekły zgodnie dziewczyny
-jesteście gotowe? -pan Mitchel
-no się wie-rzekła Nadia
-no to ruszamy –śmiał się pan Wesley
Dziewczyny wzięły psy i ruszyły  do samochodu i pojechali na lotnisko
Tym czasem u w szpitalu :
Nicki skończyła wieczorne zabiegi i ledwo co weszła do pokoju a tu dzwonił jej telefon okazało się że to Hazza dzwonił
-no siema ej! Jak tam się czujemy? –Hazza
-no siema dopiero co wróciłam z wieczornych zabiegów ale pyzatym to jest już lepiej-Nicki
-uff jak dobrze bo wiesz my też się o ciebie martwimy a już zwłaszcza Lou wiesz jaki on jest- Hazza
-no wiem wiem a co u was? –Nicki
-hmm a u nas to dużo się dzieje jak to u nas mamy dużo prób przed koncertami i kręcimy teledysk- Hazza
- teledysk? A do jakiej piosenki?- Nicki
-no tak teledysk no wiesz takie tam video  do piosenki haha a jeśli chodzi o piosenkę to jest to „Kiss  You”- Hazza
- dzięki że mnie oświeciłeś tak bym nie wiedziała co to jest teledysk hahaha a to piosenka z waszej nowej płyty tak?- Nicki
-no dokładnie –Hazza
-wow a ty znów z bananem będziesz latał?- Nicki
-nie no coś ty –Hazza
-aha ale ciekawie by to wyglądało-Nicki
-tej sis nie wspominaj mu o tym bo zaraz świra dostanie –Lou
-siema bro –Nicki
-miło cie słyszeć tylko szkoda że nie możemy cie odwiedzić bo zawaleni robotą jesteśmy- Lou
-zawsze możesz na Skype’a  zadzwonić głuptasie-Nicki
-no popatrz o tym to nie pomyślałem a masz pozdrowienia od reszty ekipy- Lou
-dzięki pozdrów ich też ale wybaczcie ja już będę kończyć bo musze jeszcze iść się wykąpać po tych zabiegach i iść na kolacje-Nicki
-w porządku to smacznego życzymy- Lou
-dzięki i bawcie się dobrze pa-Nicki
-no papa- Lou i Hazza
Tym czasem na lotnisku dziewczyny nie mogły się nacieszyć swoim widokiem a Ada bardzo się stęskniła za tatą gdy już się wszyscy przywitali ruszyli do domu a Ada w drodze opowiadała jak to było u nich jak dowiedzieli się o wypadku Nicki a jeśli chodzi o Nicki to chciała by ją odwiedzić ale to jurto bo dziś pada po podrózy.

3 komentarze:

  1. Super rozdział ^.^ Już nie mogę doczekać się nn :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super. Czekam na nn :D Zapraszam http://czy-milosc-zawsze-wygra.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń